O tym, jak jeździ się po Warszawie na rowerze obrazów kilka.
Fakt, że w naszym mieście ukochanym ścieżek rowerowych jest niewiele wie każdy rowerzysta. Niejeden chciałby, by Warszawa w tej kwestii była drugim Amsterdamem, gdzie szerokie drogi rowerowe są rzeczą powszechną, podobnie jak parkingi (wielopoziomowe). Według danych z 2011 roku łączna długość dróg bicyklowych w naszej stolicy wynosiła 275 km. Jakoś ich nie widać… no, ale miasto nasze jest rozległe i może po prostu dobrze są ukryte? Miłym, mimo wszystko, dla nas akcentem jest fakt, że pierwsza ścieżka powstała na Dynasach, historycznym dla nas miejscu. Stało się to 11 listopada 2006 roku. Kolejną kwestią jest stosunek kierowców do rowerzystów. W Warszawie nie istnieją wydzielone drogi rowerowe, będące oznaczoną częścią jezdni, w związku z czym często musimy borykać się z ruchem zmotoryzowanym. Jak wygląda, wiemy, mimo to zamieszczamy link do strony z filmikiem, opublikowanym w internecie przez jednego z rowerzystów warszawskich. I prosimy kierowców, by szanowali naszą przestrzeń, tym bardziej, że jest jej tak niewiele. Kochani, więcej kultury, nie tylko na drodze!!!